Szczyt nieodpowiedzialności w powiecie tarnowskim. 40-letni mężczyzna wsiadł za kółko mając niemal 3,5 promila alkoholu. Jego podróż zakończyła się, kiedy z impetem wjechał w przydrożne drzewo.
Do zdarzenia doszło w Wielki Czwartek (28 marca). Około godziny 18 policjanci zostali zawiadomieni przez świadka o wypadku w Wierzchosławicach. Z relacji zgłaszającego wynikało, że mężczyzna kierujący samochodem osobowym rozbił go na przydrożnym drzewie. Dodatkowo, od kierowcy, który nie potrafił samodzielnie wyjść z pojazdu miała być wyczuwalna silna woń alkoholu.
Na miejsce skierowano funkcjonariuszy tarnowskiej policji, którzy po przyjechaniu zastali już udzielających pierwszej pomocy ratowników medycznych oraz strażaków.
Kierowca został poddany badaniu trzeźwości, która wykazała, że ma on w organizmie niemalże 3,5 promila w organizmie. Policjanci ustalili, że mężczyzna wyjechał kilka chwil wcześniej ze sklepu i po przejechaniu kilkudziesięciu metrów uderzył w przydrożne drzewo. W wyniku uderzenia w drzewo doznał on obrażeń twarzoczaszki. 40-latek został przetransportowany do szpitala, jednak to nie zamyka sprawy.
Mężczyzna będzie odpowiadał za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości, za co grozi mu do trzech lat pozbawienia wolności, minimum trzyletni zakaz prowadzenia pojazdów i konfiskata pojazdu stanowiącego jego własność.
inf./fot. KMP Tarnów
