W nocy z soboty na niedzielę (17 marca) w miejscowości Mszana Górna, znajdującej się w powiecie limanowskim, doszło do tragicznego wypadku. Jako pierwsi pomocy poszkodowanym udzielili świadkowie zdarzenia - strażacy ochotnicy.
W wyniku wypadku, do którego doszło w nocy z soboty na niedzielę (17 marca), śmierć poniosły dwie osoby.
- Po dotarciu na miejsce zastajemy samochód osobowy, który znajduje się poza drogą i jest w pełni objęty płomieniami. Dwie osoby zostały ewakuowane z pojazdu przez świadków zdarzenia przed przyjazdem służb. Zostały one przetransportowane do szpitala. Niestety po ugaszenia pożaru wewnątrz wraku odnaleziono ciała dwóch osób - raportują druhowie z OSP Mszana Dolna.
Strażakiem się jest, a nie bywa!
Niezagrażające życiu obrażenia odniósł podróżujący z przodu auta 23-letni pasażer oraz kierowca tego pojazdu. To im pomocy udzielili "przypadkowi świadkowie" zdarzenia.
-Od rana w mediach lokalnych oraz ogólnopolskich przewijały się informacje o tragicznym wypadku w naszej miejscowości, mało w nich miejsca poświęcano "świadkom zdarzenia" - a to właśnie dzięki nim dwie osoby dostały nowe życie!! Tymi bezimiennymi do tej pory świadkami są dwaj strażacy ochotnicy: nasz Marcin Świerk oraz Łukasz Węglarz z OSP Łętowe. To oni jako pierwsi z gaśnicą pobiegli z pomocą i wyciągnęli z płonącego samochodu kierowcę oraz pasażera z przodu
-relacjonują druhowie.
Strażacy podkreślają, że ich kolegów nie zniechęciły wyjątkowo trudne warunki:
-Dzięki ich odwadze, zaangażowaniu i zachowaniu chłodnej głowy nie zginęły 4 osoby. Chłopaki zrobili kawał dobrej roboty, działali w arcytudnych warunkach i należą się im ogromne brawa.
Bohaterom z powiatu limanowskiego życie zawdzięczają dwie osoby.
-Strażakiem się jest, a nie bywa!!
-skomentowali druhowie i dodali:
-Panowie, szacunek dla Was i czapki z głów. Jesteście prawdziwymi bohaterami!
Inf.: FB
Fot.: Małopolska Alarmowo