Małe dziecko było w niebezpieczeństwie. Policjanci zareagowali natychmiast

Jego jazda przykuła uwagę funkcjonariuszy policji. Szybko okazało się, że siedzący za kierownicą mężczyzna jest kompletnie pijany, a w aucie przewoził małe dziecko. Teraz o jego losie zadecyduje sąd.

Historia rozegrała się w jednej z miejscowości na terenie gminy Biskupice, gdzie funkcjonariusze st. sierż. Justyna Fijołek oraz st. post. Kamil Sowa, wracając po służbie, zauważyli nietypowe zachowanie kierowcy samochodu. Siedzący za kółkiem Toyoty mężczyzna jechał "wężykiem", co wskazywało, że może się on znajdować pod wpływem alkoholu.  

Policjanci niezwłocznie zdecydowali się interweniować, sprawdzając, czy kierowca nie potrzebuje pomocy. Okazało się jednak, że problemem był jednie alkohol. Woń wyczuwalna była z wnętrza samochodu, a mowa kierowcy była bełkotliwa. W samochodzie oprócz niego znajdowali się także pasażerowie, w tym dziecko szkolne.

Mundurowi natychmiast podjęli działania, kontaktując się z dyżurnym, który skierował patrol z Komisariatu Policji w Gdowie. Badanie alkomatem potwierdziło podejrzenia - stężenie alkoholu w organizmie 44-letniego kierowcy wynosiło ponad 3 promile alkoholu we krwi.

Kierowca został zatrzymany i przewieziony do komisariatu, a dzieci przekazano pod opiekę matki. Teraz mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności do 3 lat, zakaz prowadzenia pojazdów oraz wysoka grzywna.

inf./fot. KPP Kraków