Mówi się, że żart powinien być zabawny. Zdecydowanie nie jest to domena 28-letniego mieszkańca Zabrza, który podczas odprawy na lotnisku Kraków Airport w Balicach... pokusił się o szczyt głupoty.
Niestety dla niego, nie da się inaczej skomentować sytuacji, gdy pasażer mówi, że w torbie ma... bombę. Oczywiście już po chwili zaczęło się tłumaczenie, jednak konsekwencje były nieuniknione.
Młodego mężczyznę ukarano grzywną w drodze mandatu karnego kredytowanego w wysokości 500 zł, w związku z naruszeniem art. 210 ust. 1 pkt. 5a Ustawy Prawo Lotnicze. Co gorsza dla niego, nie mógł on już kontynuować swojej podróży i musiał wrócić do domu.
Foto: Wikipedia/zdjęcie poglądowe