W niedzielny wieczór (24 marca) przed lotniskiem Kraków-Balice pojawili się strażacy. - Przed przylotem samolotu z Paryża był telefon na lotnisko z informacją o potencjalnym zagrożeniu - wyjaśniła Gazecie Krakowskiej Natalia Vince z Aiport Kraków.
W niedzielny wieczór doszło do niecodziennego lądowania na lotnisku Kraków-Balice. Manewr odbywał się w asyście straży pożarnej. Jak wyjaśniła rzeczniczka Airport Kraków, było to związane z informacją o potencjalnym zagrożeniu.
- Przed przylotem samolotu z Paryża był telefon na lotnisko z informacją o potencjalnym zagrożeniu. Jednak ta informacja nie została uznana za wiarygodną. Samolot, który przyleciał z Paryża nie lądował awaryjnie, nie zostały włączone takie procedury. Było natomiast lądowanie w asyście straży - przekazała Gazecie Krakowskiej Natalia Vince.
Rzeczniczka zapewniła, że nie ma powodów do niepokoju.