wtorek, 27 lutego 2024 07:00

„Współpraca to podstawa”. Dariusz Tylek o swoim starcie w wyborach na burmistrza Świątnik Górnych

Autor Głos 24
„Współpraca to podstawa”. Dariusz Tylek o swoim starcie w wyborach na burmistrza Świątnik Górnych

– Współpraca to podstawa. Na każdym polu i w każdym wymiarze. Samorząd to wspólnota mieszkańców więc na pierwszym planie jest właśnie współpraca z mieszkańcami – mówi Dariusz Tylek, który startuje w wyborach na burmistrza Świątnik Górnych.

Dariusz Tylek o swoim starcie w wyborach na burmistrza Świątnik Górnych poinformował już pod koniec stycznia br. „Komitet Wyborczy Wyborców Kandydata na Burmistrza Dariusza Tylka”, który wystawi kandydatów w wyborach samorządowych w Gminie Świątniki Górne jest już zarejestrowany. Postanowienie nr 7/2024 z dnia 31 stycznia odebraliśmy dokładnie w piątek. Można więc w pełni legalnie wydrukować i rozwiesić plakaty, aby w takiej tradycyjnej formie poinformować Was wszystkich o mojej kandydaturze. Wraz z Kandydatami na Radnych, których już niedługo Wam przedstawię pracujemy intensywnie nad Programem Otwartości i Współpracy - otwartości na ludzi i współpracy z organizacjami. Tworzymy go po to, aby w Gminie Świątniki Górne zaszły tej wiosny SAME POZYTYWNE ZMIANY. Zamierzeń mamy wiele, ale jesteśmy ciekawi bardzo Waszych przemyśleń i pomysłów chcemy by program ten zawierał nie tylko nasze osobiste koncepcje, ale by każdy z Was mógł mieć udział w jego ostatecznej wersji. Dlatego jeszcze raz ZAPRASZAM DO WSPÓŁPRACY i dziękuję tym, którzy już odezwali się do mnie. Chcesz wziąć udział w tych pozytywnych zmianach? Masz pomysły na to jak zmienić gminę? Napisz: dariusz.adam.tylek@gmail.com lub zadzwoń: tel. 501 248 382 (gdy nie odbiorę na pewno oddzwonię)” – napisał w poście opublikowanym na Facebooku po zarejestrowaniu swojego komitetu.
Dariusz Tylek samorządem zajmuje się od wielu lat. W lokalnym środowisku znany jest przede wszystkim jako bardzo aktywny strażak ochotnik i społecznik. Jako urzędnik samorządowy pracował w Świątnikach Górnych, Myślenicach i Pcimiu. Ostatnio uzyskał dyplom MBA Wyższa Szkoła Biznesu - National-Louis University. Dlaczego zdecydował się właśnie teraz na start w wyborach samorządowych? O tym w rozmowie z kandydatem na burmistrza Miasta i Gminy Świątniki Górne.

Zdecydował się pan wystartować na burmistrza Miasta i Gminy Świątniki Górne. Skąd ta decyzja i dlaczego akurat teraz?

Dariusz Tylek: To dla mnie naturalna decyzja, która wynika z obranej ścieżki zawodowej. Ze świątnickim samorządem związałem się ponad 20 lat temu. Pełniłem tutaj funkcję członka Zarządu Miejskiego później byłem Radnym i Przewodniczącym Komisji Rewizyjnej. Przez osiem lat pracowałem także w Urzędzie Miasta i Gminy pełniąc m.in. funkcję Pełnomocnika Burmistrza. Dlaczego startuję akurat teraz? Wynika to z sytuacji w jakiej Miasto i Gmina Świątniki Górne się znajduje. Dostrzegam dzisiaj wiele błędów i niefrasobliwości w zarządzaniu gminą a w szczególności w zarządzaniu finansami i chciałbym to zmienić by gmina Świątniki Górne dynamicznie się rozwijała.

Jak przyjęli pana decyzję najbliżsi? Czy ma pan ich wsparcie?

Dariusz Tylek: Zawsze znajduję oparcie w mojej rodzinie. Moja małżonka dobrze wie, że potrzebuję ciągłych wyzwań i wspiera mnie w nich mocno. Bez jej wsparcia i akceptacji pewnie mój start nie byłby możliwy.

Jest pan osobą, która szeroko współpracuje z różnymi organizacjami i samorządami w Małopolsce. Pracując w Świątnikach brał pan udział w zawiązaniu Stowarzyszenia Metropolia Krakowska a później pracował pan w samorządzie zarówno w Myślenicach jak i w Pcimiu, gdzie jest pan sekretarzem. Czy widzi pan problemy, które rozwiązać można tylko współdziałając?

Dariusz Tylek: Współpraca to podstawa. Na każdym polu i w każdym wymiarze. Samorząd to wspólnota mieszkańców więc na pierwszym planie jest właśnie współpraca z mieszkańcami. Wiele kwestii można rozwiązać siadając do stołu i wspólnie wypracowując najlepsze rozwiązania. Jestem także olbrzymim zwolennikiem bliskiej współpracy samorządów. Po co wyważać otwarte drzwi, jeśli można skorzystać z podpowiedzi i rozwiązań stosowanych już przez partnerów z innych gmin. Gdy zakładaliśmy Stowarzyszenie Metropolia Krakowska, większa część rozmów na ten temat odbywała się właśnie w naszej gminie. Udało nam się
stworzyć organizację, która łączy potencjały podkrakowskich gmin i miasta Krakowa. To było dla mnie ważne samorządowe doświadczenie. Doświadczenia nabyte w gminie Myślenice i w gminie Pcim, również są nie do przecenienia. Dzisiaj pracując na co dzień jako sekretarz wspieram wójta w zarządzaniu gminą. Swoje duże doświadczenie na pewno wykorzystam w jak najlepszym zarządzaniu gminą Świątniki Górne. Na pewno będę one w duże mierze oparte na współdziałaniu.

Działa pan też w OSP i zakładał Lokalną Organizację Turystyczną. Skąd takie aktywności w Pana życiu?

Dariusz Tylek: Te działania wynikają wprost z pasji i potrzeby serca. Strażakiem ochotnikiem jestem od ponad 20 lat a zostałem nim idąc w ślady mojego śp. taty. Jestem członkiem dwóch jednostek OSP i czynnym strażakiem, który bierze udział w akcjach ratowniczo-gaśniczych. To od lat bardzo ważna aktywność w moim życiu. Natomiast założenie Lokalnej Organizacji Turystycznej (LOT), w której gminy i przedsiębiorcy mogą współpracować na rzecz rozwoju turystyki było od lat moją ide’e fixe. Cieszę się, że udało się to zrealizować na Ziemi Myślenickiej. Dzisiaj, z racji podejmowanych wyzwań nie angażuję się w bieżącą działalność założonego LOT-u, ale jako burmistrz Świątnik Górnych na pewno będę dążył do tego, by gmina Świątniki Górne zaangażowała się w działalność nowopowstałej w powiecie krakowskim organizacji.


Duże wrażenie zrobiła akcja odbudowy domu dla pogorzelców w pana rodzinnych Olszowicach. Pokłosiem tej akcji jest nie tylko rodzina uratowana przed kryzysem, ale też planowana książka w której chce Pan opowiedzieć o tym, jak udało się zrealizować odbudowę domu tak błyskawicznie. Czy może pan opowiedzieć o tej akcji?

Dariusz Tylek: Akcja ta zdecydowanie odmieniła moje podejście do pomagania. Dawniej zdarzało mi się wpłacać różne kwoty dla osób potrzebujących, ale nigdy nie angażowałem się w takie akcje od strony organizacyjnej. Akcja pomocy dla Pani Teresy i Pana Zbyszka, których dom spłonął doszczętnie 31 grudnia 2020 roku zorganizowana pod hasłem: „nie mieli wiele, stracili wszystko” była zupełnie inna. Byłem jednym z czwórki jej koordynatorów, ale jej sukces zawdzięczamy całej armii ludzi. Prawie 1500 osób wpłaciło pieniądze na specjalnie zorganizowaną zrzutkę. Mnóstwo firm pracowało nieodpłatnie przy odbudowie domu ich domu. Nowy dom powstał w zaledwie 62 dni. Był to spektakularny sukces, o którym było głośno nie tylko w Małopolsce. Udało nam się wspólnie odmienić całkowicie los pogorzelców z Olszowic. Później jeszcze kilkukrotnie podejmowaliśmy podobne akcje pomocowe. Zawsze z sukcesem, co pokazuje olbrzymią otwartość naszego społeczeństwa.

Dla mieszkańców Świątnik Górnych, Wieliczki, Myślenic ważną kwestią jest postulowany przez GDDKiA przebieg nowego odcinka Zakopianki, który wywołał spore kontrowersje. Jaką ma pan opinię na ten temat?

Dariusz Tylek: Moja opinia od samego początku jest niezmienna. Rozmawiałem na ten temat z przedstawicielami protestujących mieszkańców. Nowa droga, między krakowskim węzłem autostradowym Rybitwy, gdzie dzisiaj kończy się S7, a Stróżą, gdzie zaczyna się jej kolejny odcinek, powinna powstać w najkrótszym z możliwych przebiegów. Wszelkie pomysły, zakładające włączenie w jej przebieg krakowskiej obwodnicy i skierowanie m.in. przez gminę Świątniki Górne, są całkowicie chybione. Krakowska obwodnica to zbyt wąskie gardło na tego typu rozwiązanie i skończyłoby się ono całkowitym paraliżem komunikacyjnym okolic Krakowa. Jako burmistrz będę zdecydowanie sprzeciwiał się takiemu przebiegowi i liczę na mądre podejście Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad do tej sprawy.

Problemem, z którym na co dzień zmagają się mieszkańcy miejscowości położonych na południe od Krakowa jest dojazd do stolicy Małopolski. Bywa z tym różnie, bo czasem utrzymywanie linii jest dla małych firm po prostu nieopłacalne. Czy można rozwiązać ten problem tak, aby samorządy nie musiały tak dużo dopłacać do linii dojazdowych do Krakowa?

Dariusz Tylek: Dopłacania do linii dojazdowych nie unikniemy. Transport publiczny kosztuje i nigdy nie jest on w stanie utrzymać się tylko z biletów. Można jednak na pewno go zreformować. Różne są rozwiązania. Na przykład skorzystanie w większym stopniu z rozwijanych przez Województwo Małopolskie Autobusowych Linii Dowozowych. Zapoczątkowaliśmy to w Świątnikach Górnych w 2016 roku, a teraz potrzeba podjęcia działań, by takie linie autobusowe dowoziły naszych mieszkańców do stacji kolejowej w Swoszowicach, skąd jest tylko 15 minut pociągiem do centrum Krakowa. Ważne jest także, aby działające w gminie linie MPK zatrzymywały się przy tej stacji, umożliwiając przesiadkę na pociąg. Dzisiaj, gdy funkcjonuje już w Metropolii Krakowskiej miesięczny bilet aglomeracyjny, w ramach którego można korzystać bez ograniczeń i z autobusów, i z pociągu, będzie to znakomite rozwiązanie, skracające codzienne podróże do pracy, czy szkoły. Otwartą kwestią jest także wysokość stawki dopłaty do wozokilometra, którą gminy muszą płacić dla krakowskiego przewoźnika. Ten temat na pewno trzeba będzie poruszyć z nowo wybranym prezydentem Krakowa.

W nadchodzących wyborach wystartuje pan z Programem Otwartości i Współpracy. Jakie znajdą się w nim priorytety? Z kim zamierza pan go realizować?

Dariusz Tylek: Tak startujemy z Programem Otwartości i Współpracy – otwartości na ludzi i współpracy z organizacjami. To autorski program naszego Komitetu Wyborczego Wyborców, który opracowuję w pierwszej kolejności z moimi kandydatami na Radnych z Olszowic, Ochojna, Rzeszotar, Świątnik Górnych i Wrząsowic. Udało mi się zebrać wspaniały zespół w większości młodych ludzi ale z mojej listy wystartują także doświadczeni samorządowcy. Chcemy nasz program wynikał realnych potrzeb mieszkańców. I tych najmłodszych, i tych najstarszych. Naszymi priorytetami będzie racjonalne gospodarowanie dostępnymi środkami, wsparcie możliwości spędzania czasu wolnego dla młodych ludzi, troska o jak najlepszą edukację dzieci i młodzieży, umożliwienie ciekawych aktywności osobom starszym. Także dbałość o dobro wspólne w szczególności istniejącą infrastrukturę. Chcemy dokończyć kanalizację Rzeszotar i Olszowic. Byłem w zespole, który pozyskał olbrzymie środki na ten cel w 2017 roku i mam nadzieję postawić „kropkę nad i”, aby wszyscy mieszkańcy mogli żyć w zdrowym środowisku naturalnym. Program będę realizował z radnymi, ale także z pracownikami urzędu. Wielu z nich znam osobiście i wiem, że mają duży potencjał. Urząd potrzebuje dzisiaj dobrego lidera, który będzie dobrze sprawnie zarządzał pracą pracowników. Wiem jak to zrobić i jestem na to gotowy

W ostatniej kampanii w wyborach parlamentarnych można było zobaczyć na plakatach pana w strażackim umundurowaniu bojowym. Pojawiła się nawet dyskusja – bardziej strażak, czy samorządowiec. Kim prywatnie jest Dariusz Tylek?
Dariusz Tylek: Zdecydowanie i strażak, i samorządowiec. Jedno nie wyklucza drugiego. I jedno i drugie związane jest ze służbą dla ludzi. W straży mamy takie zawołanie „Bogu na chwałę, ludziom na pożytek”. Z natury jestem niepoprawnym optymistą, który całe życie poszukuje wyzwań. Staram się być otwarty na ludzi. Wszystkich, bez wyjątku zachęcam do współpracy ze mną. Wspólnie możemy zrobić wiele dobrego dla rozwoju gminy. Dla rozwoju naszej małej Ojczyzny. Studia MBA, które nie dawno ukończyłem, dały mi solidną dawkę wiedzy z zakresu zarządzania i finansów. Jestem pewien, że zaprocentuje to także w dalszej pracy samorządowej w Świątnikach Górnych.

Materiał wyborczy KWW Kandydata Na Burmistrza Dariusza Tylka

Powiat krakowski

Powiat krakowski - najnowsze informacje

Rozrywka