Mimo, że negocjacje trwały ponad trzy godziny, do porozumienia pomiędzy rządem, a centralami związkowymi zawodowymi nie doszło. 8 kwietnia w całej Polsce rozpocznie się strajk nauczycieli.
Beata Szydło po wyjściu z Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" w Warszawie, gdzie prowadzono rozmowy poinformowała, że dwie centrale związkowe odrzuciły propozycje, a jedna je przyjęła. Szybko wyjaśniło się, że na zaproponowane przez stronę rządową warunki nie zgodziły się Związek Nauczycielstwa Polskiego oraz Forum Związków Zawodowych. Przyjęła je oświatowa Solidarność. "Rząd podpisał z „Solidarnością” porozumienie, zakładające wzrost wynagrodzeń dla nauczycieli." - poinformowała wicepremier Beata Szydło.
Rząd podpisał z „Solidarnością” porozumienie, zakładające wzrost wynagrodzeń dla nauczycieli. To wyraz odpowiedzialności za polską szkołę. Pozostałe centrale. w tym ZNP, porozumienie odrzuciły. Jeżeli zechcą dołączyć do porozumienia - zapraszamy.— Beata Szydło (@BeataSzydlo) 7 kwietnia 2019
„Od 8.04 zaczynamy strajk” – napisał na twitterze prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz. - Propozycje rządowe są nie do przyjęcia, bo są nieadekwatne do oczekiwań nauczycieli. Jest przepaść finansowa między tym, co rząd proponuje, a oczekiwaniami pracowników oświaty - dodał Sławomir Broniarz po wyjściu z Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog".
Rząd nie zgodził się na propozycje ZNP i Forum ZZ . Zgodnie z uchwalą ZG ZNP od 8.04 zaczynamy strajk!!— Sławomir Broniarz (@Broniarz) 7 kwietnia 2019
Oznacza to tyle, że od poniedziałku nauczyciele będą obecni w szkołach, ale nie będą prowadzić lekcji ani opiekować się uczniami. Wszyscy uczestniczący w strajku nauczyciele nie będą też brać udziału w przeprowadzaniu egzaminów gimnazjalnych i ósmych klas, które mają odbyć się w kwietniu. Czy się odbędą? W tej chwili nie wiadomo. Prowadzone są na ten temat rozmowy z przedstawicielami okręgowych komisji egzaminacyjnych i kuratorami oświaty.