czwartek, 13 czerwca 2019 10:58

Jordanów. Maszerowali w obronie życia i rodziny

Autor Mirosław Haładyj
Jordanów. Maszerowali w obronie życia i rodziny

I Jordanowski Marsz dla Życia i Rodziny, zorganizowany przez Stowarzyszenie Małopolscy Patrioci, pod patronatem Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny, odbył się w Jordanowie  w niedzielę 2 czerwca br. To pierwsza odsłona tej cennej  inicjatywy na Ziemi Jordanowskiej.

O godzinie 11:30 tłum wiernych zebrał się w sanktuarium Matki Bożej Trudnego Zawierzenia na Mszy św. w intencji obrony życia poczętego. Po uroczystej Eucharystii, którą sprawował proboszcz parafii, ks. Paweł Gunia, nastąpiło sformowanie kolumny. Na jej czele szli uczestnicy niosący transparent, za nimi podążała Orkiestra Dęta z Toporzyska, grając utwory defiladowe. Za orkiestrą szły rodziny z dziećmi, ludzie starsi, młodzież. W szczytowym momencie maszerowało około 300 osób, które podkreśliły przywiązanie do wartości życia oraz tradycyjnej rodziny i przeciwstawiły się cywilizacji śmierci.

Cenna inicjatywa

Gdy marsz dotarł do wyznaczonego celu (pod Galerię Jordanowską) organizator wydarzenia przywitał uczestników. W ich gronie byli obecni m.in. burmistrz Jordanowa - Andrzej Malczewski, wójt gminy Jordanów - Artur Kudzia, poseł RP Sławomir Hajos, członkowie Związku Podhalan z Jordanowa, Koło Gospodyń Wiejskich, lokalni samorządowcy, mieszkańcy Ziemi Jordanowskiej i okolic.

Po przywitaniu uczestników marszu, prezes Stowarzyszenia Małopolscy Patrioci (SMP) Adrian Handzel wygłosił przemówienie, w którym poruszył temat obrony życia i rodziny. Na samym początku oficjalnie poinformował: - Z tego miejsca pragnę ogłosić, że jest to pierwszy Jordanowski Marsz dla Życia i Rodziny i na pewno nie ostatni. Zapewniał, że w przyszłym roku ta niezmiernie cenna inicjatywa zostanie ponownie zrealizowana. W odpowiedzi na tę deklarację zebrani zareagowali brawami. Prezes SMP podkreślił, że jedynym Panem życia i śmierci jest Bóg. Zauważył rodzinną, ciepłą atmosferę, jaka towarzyszyła Jordanowskiemu Marszowi dla Życia i Rodziny. I mocno zaznaczył: - W dniu dzisiejszym jesteśmy głosem tych, którzy jeszcze mówić nie mogą, głosem dzieci nienarodzonych.

Adrian Handzel zwrócił też uwagę na przypadającą w tym dniu szczególnie istotną dla Polaków rocznicę. Podkreślał: - I Jordanowski Marsz dla Życia i Rodziny wpisuje się w obchody 40. rocznicy I pielgrzymki Jana Pawła II do naszej Ojczyzny! Wielkiego Polaka, naszego Ojca Świętego – największego obrońcy życia! Zaznaczył, że polski Papież doskonale rozumiał, jaką wartość ma życie od poczęcia do naturalnej śmierci. Prezes SMP zauważył, że dzisiejszy świat stał się areną, na której toczy się walka o życie, na której musimy się zmierzyć z kulturą śmierci. Powołał się na słowa św. Jana Pawła II żeby: „Bronić życia i umacniać je, czcić je i kochać - oto zadanie, które Bóg powierza każdemu człowiekowi". Kończąc przemówienie, apelował, cytując Papieża – Polaka: „Walczcie, aby każdemu człowiekowi przyznano prawo do urodzenia się... Nie zniechęcajcie się trudnościami, sprzeciwami czy niepowodzeniami!"

Odwaga uczestników

Głos zabrał także poseł RP Sławomir Hajos, który wyraził sprzeciw wobec lansowanej cywilizacji śmierci oraz podkreślił, że zgodnie z Konstytucją RP prawo do małżeństwa należy się tylko związkom damsko – męskim. Z kolei wójt Gminy Jordanów, Artur Kudzia w swej wypowiedzi zaznaczył, że życie oraz rodzinę należy nieustannie bronić, że należy przeciwstawiać się upowszechnianej ideologii. I poinformował, że Gmina Jordanów złożyła deklarację przeciw LGBT, na co tłum zareagował brawami.

Także  burmistrz Jordanowa, Andrzej Malczewski, w swojej wypowiedzi podkreślił wartość życia. Podziękował zebranym za udział w marszu, za to, że mieli odwagę opowiedzieć się za tak ważnymi, ponadczasowymi wartościami. Zakończył wypowiedź, przytaczając cytat:„Nie ma człowiek prawa udowadniać Bogu, że popełnił błąd stworzenia, bo tylko On miał w tym Swój cel…. Najważniejszą wartością dla nas wszystkich jest życie...”.

Na zakończenie I Jordanowskiego Marszu dla Życia i Rodziny Adrian Handzel serdecznie podziękował obecnym, po czym uczestnicy, chwyciwszy się za ręce, zaśpiewali „Barkę” - ulubioną pieśń Jana Pawła II. Melodia popłynęła nad Jordanów!

O wydarzeniach z Jordanowskiego Marszu dla Życia i Rodziny porozmawialiśmy z jego głównym organizatorem, panem Adrianem Handzelem, prezesem Stowarzyszenia Małopolscy Patrioci.

Panie Adrianie, skąd pomysł zorganizowania I Jordanowskiego Marszu dla Życia i Rodziny?

Przede wszystkim chcieliśmy pokazać, że polskie miasteczko oraz polska wieś, potrafią opowiedzieć się za tak fundamentalnymi wartościami, jak otrzymany dar życia i tradycyjny model rodziny. A skłoniły nas do tego liczne ataki na tradycyjny model rodziny, na katolicyzm ze strony środowisk LGBT, które promują wartości sprzeczne z naszą wiarą i tradycją naszej ojczyzny.

Jak ocenia pan marsz?

Uważam, że był on bardzo udany. Na samym początku przemówienia, po dotarciu na miejsce docelowe marszu, ogłosiłem, że był to pierwszy i na pewno nie ostatni Marsz dla Życia i Rodziny w Jordanowie. Stało się tak między innymi z tego względu, że frekwencja w szczytowym momencie wynosiła około 300 osób, co przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Jordanów nie jest dużą miejscowością, więc liczyłem na to, że pojawi się 100-200 osób, a udało się zmobilizować ich dużo więcej. Mam nadzieję, że w przyszłym roku również będziemy mieli okazję do świętowani rodzinnych wartości w równie ciepłej atmosferze i że tegoroczna frekwencja zostanie przebita.

Czy cel marszu został osiągnięty?

Tak, oczywiście. Chcieliśmy podkreślić nasze przywiązanie do fundamentalnych wartości i, co najważniejsze, pomodlić się w intencji obrony życia poczętego. Sam Marsz miał być również podziękowaniem dla Boga za dar życia. Nasz pochód był także głosem tych, którzy jeszcze mówić nie mogą, czyli dzieci nienarodzonych. Marsz stanął w obronie fundamentalnej wartości tradycyjnego modelu rodziny. Podczas swojego przemówienia wójt gminy Jordanów zaznaczył, że lokalny samorząd zdeklarował się jako wolny od ideologii LBGT. Uważam to za naprawdę duży sukces naszej inicjatywy. Żyjemy w takich czasach, że tak oczywiste wartości, jak tradycyjny model rodziny, trzeba cały czas przypominać, podkreślać i przekazywać, ponieważ liczne ataki, jak na przykład te z ostatniego czasu wymierzone w stronę dzieci, wprowadzają taką konieczność.

Czy dużo czasu pochłonęła organizacja tego wydarzenia?

Przygotowania do tego wydarzenia zajęły nam około miesiąca, z tego względu, że w naszej miejscowości był to pierwszy marsz od czasów komunistycznych. Tak przynajmniej wynika z informacji, które otrzymałem. Sporo czasu poświęciliśmy na promocję i aktywizację lokalnych środowisk, aby marz się udał i był początkiem nowej, wspaniałej inicjatywy na ziemi jordanowskiej.

Przemarsz przebiegał w bardzo rodzinnej atmosferze.

Tak, ponadto wspaniałe w tym wydarzeniu jest to, że łączy ono pokolenia. Na Marszu obecne były i bardzo małe dzieci, i uczniowie szkół podstawowych, a także młodzież, dorośli oraz dziadkowie. To było naprawdę budujące. Wszystko rozpoczęło się mszą świętą w obronie życia poczętego, a następnie nasz marsz prowadziła Orkiestra Dęta z Toporzyska, która dzięki swojej obecności i muzyce nadała naszemu przemarszowi charakter defilady. W tym miejscu chciałbym im za to serdecznie podziękować.

Zapowiadał pan zorganizowanie Marszu równie w przyszłym roku. Czy już pojawiły się jakieś palny?

Tak, oczywiście, w przyszłym roku jak najbardziej również planujemy zorganizować ten marsz. Rzeczywiście, już pojawiły się nowe pomysły, które mamy nadzieję jeszcze bardziej wzbogacą naszą inicjatywę i przyciągną jeszcze więcej osób. Tak więc, na pewno II Jordanowski Marsz dla Życia i Rodziny w podobnym terminie się odbędzie. Korzystając z okazji chciałbym podziękować wszystkim uczestnikom Marszu za obecność, w sposób szczególny władzom Miasta i Gminy oraz różnym instytucjom, które wsparły naszą inicjatywę. Dziękuję mieszkańcom ziemi jordanowskiej, okolicznych miejscowości, którzy przybyli i przyczynili się do tego sukcesu. Pragnę podziękować także parafii jordanowskiej, i jej proboszczowi, księdzu Pawłowi Gunia, który sprawował dla nas mszę świętą.

Tekst relacji: Tygodnik Katolicki Niedziela.

Sucha Beskidzka

Sucha Beskidzka - najnowsze informacje

Rozrywka