środa, 11 lipca 2018 12:57

Kolejny deweloper ponad prawem w Krakowie?

Autor Aleksandra Bieniek
Kolejny deweloper ponad prawem w Krakowie?

- Zablokowaliśmy wjazd, wezwaliśmy policję. Inwestor był bardzo agresywny, potrafił szarpnąć jednego z naszych protestujących, poza tym jedna z betoniarek potrąciła również jednego z protestujących. Ten człowiek nawet nie wyszedł, nie zobaczył, co się stało i odjechał – w ten sposób Amelia Juszczak-Michalska opisuje sytuację podczas wczorajszego protestu.

Zgodę na inwestycję na osiedlu Teatralnym 19 wydano już w roku 2007, a w 2009 roku pozwolenie przekazano firmie, która w tym roku rozpoczęła budowę apartamentowca. W kwietniu br. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego wykrył nieprawidłowości na budowie. Mimo tego, inwestor jej nie zaprzestał. Nie pomogły również protesty mieszkańców i zakazy urzędnicze.

O tym, dlaczego i jak długo trwa protest i dlaczego budowa powinna zostać zaprzestana, w rozmowie z naszą dziennikarką opowiada Amelia Juszczak-Michalska pełnomocnik wspólnot osiedle Teatralne 18,20,22.

- Dlaczego Państwo protestują?

Protestujemy przeciwko budowie apartamentowca w środku osiedla Teatralnego w miejscu, w którym kiedyś była stołówka dla pracowników kombinatu budownictwa mieszkaniowego, którzy budowali Nową Hutę. Jest to obiekt podpiwniczony o jednym parterze. W tej chwili ma tutaj powstać budynek pięciokondygnacyjny, czyli wyższy od budynków, które znajdują się w sąsiedztwie, co dla nas jest skandalem z uwagi na to, że Huta jest wpisana, jako chroniony obiekt architektoniczny przez konserwatora zabytków i nie powinny być tu dopuszczane żadne nowe nadbudowy. Tak jest w zapisie opinii konserwatora z 2004 roku. A w tym przypadku ta budowa tutaj powstaje na podstawie pozwolenia z 2007 roku, w którym wówczas nie obowiązywał jeszcze plan miejscowy. W planie miejscowym dopiero w 2013 roku był zapis, aby można było, w tym terenie dokonać budowy budynków mieszkalnych, ale tylko w tym jednym przypadku, gdzie ten budynek posiadła osoba prominentna, która wówczas załatwiła sobie w jakikolwiek sposób wśród wydziału architektury i innych decydentów możliwość nadbudowy tego miejsca. Poza tym, jeżeli chodzi o tę budowę, to my jako mieszkańcy uważamy, że powinny być raczej przez miasto te tereny wykupione, ponieważ jest to wieczyste użytkowanie skarbu państwa. Tutaj powinien być żłobek, przedszkole ewentualnie inny obiekt użyteczności publicznej np. dom seniora, czy rehabilitacja dla osób starszych. Uważamy również, że Huta jest zielona i powinna zostać zielona, a na terenie tego obiektu jest 35 drzew, które zostaną wycięte, natomiast w sąsiedztwie są 4 platany, które w miesiącu sierpniu będą wpisane jako pomniki przyrody, a one są w tak bliskim sąsiedztwie, że inwestor podkopując korzenie na pewno doprowadzi do uschnięcia tych drzew.

- Od kiedy Państwo protestujecie?

Dokładnie protestujemy od 2007 roku, odkąd dowiedzieliśmy się o tym pozwoleniu na budowę. Te pozwolenia na budowę oprotestowaliśmy i WZ-tka została cofnięta przez wojewodę, przy czym jeszcze inwestor pani Ewa Bielecka starała się kilkakrotnie na inne WZ-tki wybudować tutaj budynek. Dzięki działaniu samorządowemu kolegium odwoławczemu nie doszło to do skutku. Od 2010 roku do 2018 była cisza i w dniu 22 maja 2018 roku nowy inwestor firma Frax-bud zaczęła budowę. Firma ta jest znana z agresywnego działania. Oni są między innymi sprawcami wyburzenia fortu M10 na Białym Prądniku. Pracownicy weszli na budowę i zaczęli agresywnie wycinać drzewa – wycięli 3 świerki, 5 brzóz, a obecnie podkopali i podlali topole. Niszczą skutecznie drzewa, żeby uschły i żeby mogli je spokojnie wycinać. Nie chcemy się zgodzić z tym, aby w tej części Huty powstał taki potężny budynek. Nowa Huta jest odwiedzana przez turystów, ale również ze względu na walkę o kościół na ulicy Ludźmierskiej w 1960 roku. W związku z powyższym taki betonowy klocek w środku otwartego, wąskiego osiedla jest tutaj po prostu niewskazany i nie powinien mieć miejsca. Poza tym zakłóci nam to również wentylacje – będzie tu smog. Tutaj będzie 69 mieszkań, a przewidzianych jest tylko 30 miejsc w parkingu podziemnym, więc nawet jeśli będzie jeden samochód na mieszkanie, to i braknie dla co najmniej połowy mieszkańców tych miejsc. A jeśli będą dwa samochody w jednym mieszkaniu, to będzie to 138 samochodów, czyli teoretycznie 100 osób będzie musiało sobie znaleźć gdzieś miejsca do parkowania.


- Został wydany zakaz urzędniczy na budowę, ale budowa nadal trwa?

Tak, zakaz urzędniczy został wydany dokładnie 22 czerwca, a 25 czerwca został wysłany do inwestora pocztą, ale niestety inwestor dowiedział się o tym od mediów i nie odbiera tej decyzji uchylającej pozwolenie na budowę. Decyzja prawomocna to wiadomo jest 14 dni zgodnie z KPA, 14 dni mija dopiero 12 lipca i 12 lipca ta budowa powinna zostać zamknięta przez powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego. Niemniej jednak była sytuacja tego rodzaju, że wczoraj zablokowaliśmy wjazd 4 betoniarek na budowę, których tonaż przekraczał 32 ton. Inwestor miał dopuszczenie przez ZIKIT wjazdu pojazdów o tonażu 16-tonowym. Interweniowaliśmy w Zikicie, że to pozwolenie na budowę zostało uchylone, aby zlikwidowali znaki dopuszczające wjazd samochodów ciężarowych na teren budowy. ZIKIT ustawił znaki o tonażu 3,5 tony od strony ulicy Ludźmierskiej do wyjazdu na ulice Czuchajewskiego, przy której znajduje się ta budowa. Od strony Obrońców krzyża i od strony alei Przyjaźni. Niemniej jednak inwestor nie przestrzegał tych znaków drogowych i wczoraj wjechał 4 betoniarkami i jednym samochodem ciężarowym, który ten beton miał rozładować. Łamiąc przy tym przepisy ruchu drogowego. Zablokowaliśmy wjazd, wezwaliśmy policję. Inwestor był bardzo agresywny, potrafił szarpnąć jednego z naszych protestujących, poza tym jedna z betoniarek potraciła również jednego z protestujących. Ten człowiek nawet nie wyszedł, nie zobaczył, co się stało i odjechał. Policja, która była na miejscu nie interweniowała, wręcz udawała, że nic nie widzi. Sytuacja wczoraj skończyła się tym, że betoniarki odjechały. Na dzień dzisiejszy pozwolenie, które miał inwestor na wjazd samochodów 16-tonowych wygasło i obecnie mogą tutaj wjeżdżać tylko samochody do 3,5 ton. Do dnia 12 lipca, do momentu uprawomocnienia się decyzji uchylających pozwolenia na budowę. Potem budowa powinna być zamknięta. Obawiamy się jednak tego, że wykonawca pomimo zamknięcia odwoła się, albo będzie starał się o nowe pozwolenia na budowę. Tutaj niektóre decyzje konserwatora nie zostały wydane z uwagi na to, że wykonawca tego nie dopełnił i nowa budowa, będzie musiała mieć nowe pozwolenia. Będziemy oczywiście walczyć również z tym, aby konserwator jednak nie wydał opinii pozytywnej dla tej inwestycji i żeby ewentualnie miasto mogło wypowiedzieć użytkowanie wieczyste osobie, która go posiadła i zagospodarować ten budynek na inne cele.

- Jaki wpływ na infrastrukturę drogową ma przejazd takich ciężkich pojazdów?

Ulica Czuchajewskiego została wykonana dosłownie 2 miesiące temu według projektu obywatelskiego i z pieniędzy społecznych, a w tej chwili inwestor ją niszczy. Poza tym droga osiedlowa, która idzie wydłuż budynków tej inwestycji, ma szerokości 3 metrów i samochody o tonażu 32 ton nie są w stanie tutaj wjechać. Samochody ciężarowe poniszczyły nam ogródki, poniszczyły nam chodniki, uszkodziły nam drzewa. Sytuacja jest naprawdę nie do przyjęcia. Te samochody stanowią zagrożenie dla życia i zdrowia zarówno dla osób starszych, jak i dzieci. Ten, kto wydał tę decyzję prawdopodobnie nie zastanawiał się nad konsekwencjami swoich działań.

- Jak długo Państwo zamierzacie protestować?

Dotąd dopóki nie będzie decyzji o tym, że ten budynek ma pozostać w takiej kubaturze i w takim wydaniu, w jakim powstał. W tej chwili jest częściowo rozebrany dach, są wykonane wykopy pod garaże, ale nie ukrywam, że na pewno można byłoby to zagospodarować i doprowadzić do stanu pierwotnego.

Protesty trwają już od 2007 roku, mimo to inwestor w tym roku rozpoczął budowę apartamentowca na osiedlu Teatralnym 19. Mieszkańcy protestują, urzędnicy wystawiają zakazy, a budowa wcale nie zwalnia. Co będzie dalej? Dowiemy się już 12 lipca.

Podczas naszej rozmowy na terenie inwestora kolejny raz interweniowała policja.

Aleksandra Bieniek

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka