Policjanci z KP 7 patrolując ulice Nowej Huty spłoszyli oszustów, którzy próbowali od starszej kobiety wyłudzić kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Do zdarzenia doszło we wtorek 10 czerwca. Do 74-letniej mieszkanki Nowej Huty zadzwoniła kobieta podająca się za policjantkę informując, że jej konto bankowe jest zagrożone atakiem hakerskim. Oszustka poinstruowała 74-latkę, co ma zrobić aby uchronić swoje oszczędności życia. W tym celu poszkodowana cały czas będąc na łączu z dzwoniącą oszustką - zamówiła taksówkę i pojechała do jednej z placówek bankowych skąd wypłaciła 40 tysięcy złotych.
Postępując zgodnie z wytycznymi wypłaciła gotówkę i wyszła na parking, gdzie według wcześniejszych ustaleń miało dojść do przekazania pieniędzy „policjantom”. Będąc na zewnątrz faktycznie zauważyła jadący radiowóz, o czym powiedziała rozmówcy, że właśnie widzi nadjeżdżających policjantów. Wtedy połączenie zostało zerwane – zapewne oszuści przestraszyli się, że mogą być obserwowani.
Zdezorientowana 74-latka zadzwoniła do syna i opowiedziała, co się jej przydarzyło. Mężczyzna od razu zorientował się, że mama mogła paść ofiara oszustwa – przyjechał na miejsce i o sprawie powiadomił policję. Kobieta ponownie wpłaciła na konto wypłaconą wcześniej gotówkę, wiedząc już jak działają oszuści.
Info: KWP Kraków