Paweł M., pseudonim "Misiek", który został zatrzymany pod koniec września ubiegłego roku, posiedzi do 15 lipca. Krakowski Sąd Okręgowy zadecydował o przedłużeniu aresztu mężczyźnie, uważanemu za lidera gangu pseudokibiców Wisły Kraków.
Pawła M. zatrzymano 27 września w miejscowości Cassino we Włoszech na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Udało się go zatrzymać dzięki wielomiesięcznej międzynarodowej współpracy policji. 18 października nastąpiła ekstradycja mężczyzny do Polski. Od tamtego czasu przebywa w areszcie i decyzją krakowskiego sądu pozostanie w nim do 15 lipca.
Obrońca podejrzanego wniósł o uchylenie aresztu. Zdaniem mecenasa Roberta Kubickiego, dalsze przebywanie podejrzanego w areszcie jest bezzasadne, a postępowanie trwa na tyle długo, że prokuratura powinna zabezpieczyć już wszystkie dowody i je zakończyć.
Krakowski sąd nie przychylił się do wniosku adwokata. Decyzję przedłużenia aresztu uzasadnia obawą o możliwość matactwa. Paweł M. nie zostanie zwolniony również ze względu na wysoką karę, jaka mu grozi. Prokuratura wnioskuje o 15 lat więzienia dla podejrzanego.
W małopolskim wydziale zamiejscowym Prokuratury Krajowej “Miśkowi” postawiono zarzuty kierowania zorganizowaną grupą przestępczą oraz przestępstw narkotykowych. Kolejne 4 - kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, dokonania rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia w postaci pałki i maczet oraz dwóch pobić z ciężkim uszkodzeniem ciała - usłyszał W śląskim wydziale Prokuratury Krajowej. Nie przyznaje się do popełnienia żadnego z zarzucanych mu czynów.
"Misiek" był karany już kilkukrotnie. Między innymi w 1998 roku, w czasie meczu Wisły Kraków z włoskim klubem AC Parma, za to, że rzucił nożem na boisko, raniąc piłkarza Dino Baggio. Za ten czyn w 2001 r. został skazany na 6,5 roku więzienia. Wcześniej dwukrotnie odsiadywał karę za pobicie, jedno z nich dotyczyło ataku na policjanta.
