Jest wyrok w sprawie ataku nożownika. Sąd Okręgowy w Krakowie skazał na rok i 10 miesięcy więzienia 35-letniego Marcina K., który ranił kolegę nożem. Powodem ataku miała być plotka, głosząca, że poszkodowany mógł mieć bliskie relacje z byłą już dziewczyną nożownika.
Mężczyźni znali się od lat. Pracowali razem, lubili się, żyli w dobrych relacjach. Aż do 27 października 2017 r. Tamtego dnia po skończeniu nocnej zmiany wypili po 4 piwa. Następnie kontynuowali spożywanie alkoholu w wynajętym przez Marcina K. mieszkaniu na os. Niepodległości w Nowej Hucie. Dołączyła do nich Anna P., dziewczyna Piotra G., słuchali muzyki, zjedli śniadanie i wypili kolejne piwa. W pewnej chwili gospodarz stał się agresywny w stosunku do kolegi, popychał go i zrzucił z fotela. Potem miał pretensje do dziewczyny. Para postanowiła wrócić do domu taksówką. Gdy przed blokiem czekali na jej przyjazd Marcin K. zadzwonił do kobiety i poprosił, by jeszcze nie odjeżdżali. Wbiegł z mieszkania i ponownie zaatakował kolegę. Gdy upadli chwycił za ukryty w kieszeni nóż kuchenny. Zadał koledze cios w szyję, ale drugiego już nie zdołał, bo w trakcie szarpaniny parze udało się wytrącić niebiezpieczny przedmiot z jego ręki. Po chwili na miejscu pojawiła się policja. Marcin K. przyznał się do winy, ale przekonywał, że nie chciał skrzywdzić kolegi. Twierdził, że nóż kuchenny znalazł na chodniku.
Oskarżony został skazany na rok i 10 miesięcy więzienia, bo odpowiadał w warunkach recydywy. Ma za sobą odsiadkę za próbę rozboju. Sąd wziął pod uwagę okoliczności łagodzące, takie jak ograniczona poczytalność mężczyzny oraz fakt, że przeprosił kolegę, a ten mu wybaczył.
Info: Policja
