poniedziałek, 11 marca 2019 11:31

Dębica: Pamiętajmy o...(4): Dwór na Wolicy

Autor Bernard Szwabowski
Dębica: Pamiętajmy o...(4): Dwór na Wolicy

Mija już ponad pięćset lat od momentu, gdy na terenach dawnej wsi Wolica powstał pierwszy dwór. Jego pierwotny kształt i dokładne lokowanie nie jest znane.

Najprawdopodobniej z początku był to dwór całkowicie drewniany, który uległ zniszczeniu podczas rabacji galicyjskiej w 1846 roku. W jego miejsce w połowie XIX wieku w tym samym lub w jego pobliżu powstał nowy dwór, częściowo drewniany, lecz o przeważającej zabudowie murowanej opartej na nowych kamienno - ceglanych fundamentach. Miejmy nadzieję, że prace remontowe, które kiedyś będą w nim miały miejsce pomogą nam poznać jego architektoniczną genezę.

Pierwszymi właścicielami dworu na początku  XVI wieku była rodzina Gryfitów, a dokładniej jeden z dwóch braci: Jakub, który na skutek podziału miasta oraz okolicznych wsi ze swoim bratem Stanisławem otrzymał rzeczony majątek. Dwór wraz z parkiem miał tworzyć jeden zespół. Po licznych perturbacjach związanych z koligacjami, spadkami i posagami około dwieście lat temu właścicielami dworu zostali Raczyńscy, którzy w rejonie Dębicy i w niej samej posiadali kilka swoich siedzib. Dwór w obecnej, w pierwotnym założeniu neorenesansowej, a faktycznie eklektycznej szacie architektonicznej powstał na początku ostatniej dekady XIX stulecia, kiedy jego właścicielem został Henryk baron Christiani–Grabieński–Kronauge von Kronwald herbu własnego.

Przebudowa zaczęła się w 1890 roku i już w następnym baron sprowadził tutaj swoją właśnie świeżo poślubioną żonę Olgę de domo Milieska herbu własnego. W tym dworze przyszło na świat dwoje ich dzieci: córka Anna Irena w 1894 roku oraz syn Alfred w 1896 roku. W tym też okresie w zespole dworsko – parkowym powstała oranżeria oraz figura Matki Bożej Apokaliptycznej. Podczas pierwszowojennej zawieruchy właściciele wyjechali do Wiednia i wówczas to 20 listopada 1916 roku sprzedali majątek wolicki Władysławowi Płockiemu herbu Topór, który pochodził z Gorlic i wzbogacił się na kopalniach i rafineriach ropy naftowej. Hrabia Władysław Płocki był także właścicielem dworu w Parkoszu.

Władysław Płocki ożenił się dość późno, mając już ponad sześćdziesiąt lat. Jego wybranką została młodsza o czterdzieści lat Helena de domo Piętkowska. Ona też, po śmierci małżonka, została właścicielką majątku w 1929 roku. Hrabina Helena była znakomitą kawalerzystką i zamiłowaną myśliwą. Organizowała liczne polowania oraz rauty w których brała udział lokalna „śmietanka towarzyska” oraz oficerowie stacjonujących w Dębicy jednostek kawalerii: wpierw 20. pułku ułanów im. Króla Jana III Sobieskiego, a następnie 5. pułku strzelców konnych.

Podczas II wojny światowej działalność towarzyska zanikła. Po wkroczeniu przez Armię Czerwoną w 1944 roku dwór został splądrowany. Zniknęła kolekcja obrazów oraz srebra rodowe. W barbarzyński sposób Rosjanie spalili piękny księgozbiór oraz zniszczyli jego wyposażenie. Nowa komunistyczna władza w ramach edyktu o reformie rolnej naginając przepisy nieprawnie znacjonalizowała majątek i dwór wyrzucając Helenę Płocką z jej domu. Hrabina udała się do Krakowa, gdzie zmarła w 1978 roku.

Dwór przechodził międzyczasie różne koleje losu. Z początku stał się siedzibą miejscowego PGR [Państwowe Gospodarstwo Rolne]. Później przylgnęła do niego popularna nazwa „prewentorium”, którą jeszcze do dzisiaj starsi dębiczanie używają do określenia tego budynku wraz z parkiem. Wzięło się to stąd, że urządzono w nim Dom Zdrojowy dla Dzieci, który z czasem przekształcił się Prewentorium dla Dzieci Zagrożonych Gruźlicą, a następnie w Państwowy Dom dla Dzieci Głęboko Upośledzonych.

Po powstaniu w wyniku reformy administracyjnej powiatów, dwór wraz z zespołem parkowym został wystawiony na licytację w 2004 roku przez Starostwo Powiatowe, które było jego właścicielem i sprzedany państwu Kazimierzowi i Wandzie Mikrutom. Po pracach konserwatorskich w dworze postała urokliwa, utrzymana w klimacie epoki restauracja wraz z kompleksem noclegowym.

fot: www.dwornawolicy.pl

Jacek Dymitrowski

Dyrektor Muzeum Regionalnego w Dębicy

Cykl Dębica: Pamiętajmy o... to historyczne artykuły w których centralnym punktem jest Dębica, napisane przez Jacka Dymitrowskiego, dyrektora Muzeum Regionalnego w

Dębicy

Historia

Historia - najnowsze informacje

Rozrywka