wtorek, 28 maja 2019 09:53

PKW ogłosiła wyniki; po publikacji w Dzienniku ustaw - czas na ewentualne protesty wyborcze

Autor Bernard Szwabowski
PKW ogłosiła wyniki; po publikacji w Dzienniku ustaw - czas na ewentualne protesty wyborcze

Od momentu opublikowania przez PKW wyników głosowania w wyborach do Parlamentu Europejskiego wszyscy zainteresowani będą mieli siedem dni na wnoszenie do Sądu Najwyższego ewentualnych protestów wyborczych. Po ostatnich wyborach w 2014 r. takich protestów zgłoszono ponad 60.

Powodem protestu wyborczego mogą być: przestępstwa przeciwko wyborom, które mogły mieć wpływ na przebieg głosowania lub sam wynik wyborczy np.: fałszowanie list wyborczych, nadużycia przy liczeniu głosów, kupowanie głosów, naruszenie tajności głosowania.

Prawo zgłoszenia protestu wyborczego mają osoby, które w dniu głosowania ujęte były w spisie wyborców, pełnomocnicy wyborczy oraz przewodniczący właściwej komisji wyborczej.

Protest przeciwko ważności wyborów do Sejmu wnosi się na piśmie do Sądu Najwyższego; można go skierować poprzez pocztę (wówczas decyduje data nadania przesyłki), a wyborcy przebywający za granicą lub na statkach morskich mogą go złożyć właściwemu terytorialnie konsulowi lub kapitanowi statku. Do protestu wyborca musi dołączyć zawiadomienie o ustanowieniu swojego pełnomocnika zamieszkałego w kraju lub pełnomocnika do doręczeń zamieszkałego w kraju, pod rygorem nierozpatrzenia protestu.

Wnosząc protest należy sformułować konkretne zarzuty oraz przedstawić lub wskazać dowody, na których są oparte.

Sąd Najwyższy rozpatruje protest w składzie trzech sędziów w postępowaniu nieprocesowym. Jeśli uzna zasadność protestu wówczas ocenia, czy przestępstwo przeciwko wyborom lub naruszenie przepisów miało wpływ na wynik wyborów. Jeżeli w proteście zarzucono popełnienie przestępstwa przeciwko wyborom, Sąd Najwyższy niezwłocznie zawiadamia o tym Prokuratora Generalnego.

Na podstawie sprawozdania z wyborów przedstawionego przez PKW oraz po rozpoznaniu protestów SN rozstrzyga o ważności wyborów. Jeśli podejmie uchwałę o nieważności wyborów, może zdecydować o przeprowadzeniu ich ponownie.

Po poprzednich wyborach do PE w 2014 r. do Sądu Najwyższego wpłynęły 64 protesty wyborcze. W przypadku 13 protestów SN uznał, że zarzuty są zasadne w całości lub części, lecz naruszenie przepisów kodeksu wyborczego lub przestępstwo przeciwko wyborom nie miało wpływu na wynik wyborów.

W przypadku siedmiu protestów SN wyraził opinię o niezasadności zarzutów. Jeden protest zwrócono z uwagi na brak podpisu, a pozostałe 43 pozostawione zostały bez dalszego biegu, gdyż np. złożono je przed terminem, po terminie, zostały złożone bez powołania się na odpowiednie przepisy lub przez osoby do tego nieuprawnione.

Protesty, które sąd uznał za zasadne, ale bez wpływu na wynik głosowania, dotyczyły np. błędów podczas liczenia głosów w obwodowych komisjach wyborczych. Za zasadne sąd uznał także protesty dotyczące komisji, w których po zakończeniu głosowania nie wywieszono w widocznym miejscu kopii protokołu głosowania.

Protesty pozostawione bez dalszego biegu dotyczyły m.in. braku możliwości głosowania we Lwowie, gdyż nie utworzono tam obwodu głosowania.

Siedem protestów SN uznał za niezasadne m.in. ze względu na brak dowodów na stawiane zarzuty lub oparcie ich na błędnej wykładni przepisów prawa wyborczego.

js/

Fot.PAP/T.Gzell

Europa i świat

Europa i świat - najnowsze informacje

Rozrywka